lubię też czasami coś upiec ,
dostałam na prezent niesamowitą książkę Sophie Dahl "Apetyczna panna Dahl"
upiekłam z przepisu tej książki chlebek(babka) bananowy, który znikł bardzo szybko,
w pierwszy dzień Nowego Roku okazało się, że chleba zabrakło, hmm a dawno już chciałam upiec chleb...
a moja pociecha próbowała stworzyć swojego mandala ... i takie to były dni...









Kocham blogi kulinarne, bo są nawet apetyczniejsze, niż panna Dahl! :D
OdpowiedzUsuńCzyli miłe to były święta? To dobrze :)
OdpowiedzUsuńNiech rok też taki będzie. Z pieczeniem i mandalami :)
Wygląda przepyyysznie i pewnie też tak smakuje :)
OdpowiedzUsuńoch!jaki piękny Ci wyszedł:)
OdpowiedzUsuńAurora w takim razie obie mamy słabość do blogów kulinarnych, pewnie jak coś uda mi się fajnego upiec to zdjęcia z tychże wypieków też będę umieszczać pozdrawiam ciepło...
OdpowiedzUsuńJagoda i Monisia rzeczywiście ta babka bananowa jest jedną z moich ulubionych, dziękuję za miłe słowa ...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńYba tak święta były udane, do tworzenia mandali też mnie ciągnie, udało mi się już, jakiś czas temu, namalować też swojego mandala ...pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńmusiało być smacznie z tego co widać na zdjęciach :) .. mam podobnie, tyle że lubię przegladać blogi fotograficzne i tak trafiłam tutaj ! :) świetna delikatność w zdjciach, pozdrawiam www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuń